Społeczeństwa pijące alkohol przyjmują środek, który może spowodować podstępny rodzaj uzależnienia. Dla niektórych pijących ta możliwość przerodzi się w wyniszczającą rzeczywistość. Ten rozdział rozpoczyna się od opisu realiów tej kondycji. Omówione zostaną również psychologiczne i biologiczne podstawy zespołu uzależnienia. Następnie przejdziemy do kolejnego zagadnienia: dlaczego – zważywszy na powszechną dostępność narkotyku – uzależnia się tylko niewielka część tych, którzy są narażeni na jego działanie. Co sprawia, że jeden pijący jest podatny, podczas gdy inni wydają się „uodpornieni”? Czy też może wszyscy jesteśmy w rzeczywistości narażeni na uzależnienie, gdyż nikt nie ma gwarancji, że nie obudzi się pewnego dnia ze świadomością, iż to alkohol objął kontrolę nad jego życiem, a nie że on panuje nad piciem? Na koniec trzeba stwierdzić, że odurzenie alkoholem, jakkolwiek jest stanem plastycznym i zachowaniem, na które zazwyczaj można wpływać, tak aby spotkało się z mniejszą lub większą tolerancją społeczną, zawsze kryje w sobie pewien stopień nieprzewidywalności. Społeczeństwo domaga się alkoholu, a w związku z tym musi przećwiczyć w praktyce ryzyko postępowania po pijanemu. Czasami jednak splot okoliczności powoduje, że upicie się przybiera antyspołeczne formy, przemoc przedziera się przez kulturowe zakazy, a wówczas ktoś, kto jest pijanym lwem, momentalnie może wyciągnąć sztylet.