Krótka historia opilstwa

W poprzednim rozdziale przedstawiliśmy, w jaki sposób społeczeństwa tworzą wyobrażenia o alkoholu. Teraz zajmiemy się związaną z tym, choć odrębną kwestią reakcji społecznych na nieumiarkowane jego spożywanie w ciągu stuleci. W różnych krajach wyglądało to rozmaicie. Skoncentrujemy się tu na formach i obyczajach związanych z piciem alkoholu w Wielkiej Brytanii. Doświadczenie tej nacji kryje w sobie wątki, które w mniejszym lub większym stopniu były także powszechne w innych krajach, choć – co istotne – każdy naród może się poszczycić własną, jedyną w swym rodzaju historią pijaństwa. Pijaństwo znane jest ludzkości, odkąd alkohol stał się powszechnie dostępnym artykułem. Rzym, Grecja i inne starożytne cywilizacje znały stan upojenia alkoholowego, ale go nie pochwalały. Wiadomo powszechnie, że Noe był pijakiem. Jest całe mnóstwo określeń, którymi posługiwano się, by w różnych językach opisać najróżniejsze stany i odcienie nietrzeźwości. Oto zaledwie garść z tych, które weszły do powszechnego użycia: „podchmielony, wstawiony, zalany, podochoco- ny, pod gazem, pijany jak bela, ubzdryngolony, podcięty, pod dobrą datą, pijany w sztok, podpity, na bani, nabuzowany, na cyku, nawalony, uchlany, zaprawiony, zawiany, urżnięty, zalany w pestkę”. Bez względu na kraj czy epokę charakterystyczną cechą wielu popularnych synonimów pijaństwa jest wywoływanie rozbawienia, czy wystawianie na pośmiewisko, co spotyka się raczej z pobłażliwą drwiną niż potępieniem. O ile w języku ludowym ujawniała się tendencja do takiego przyjemnego, wygodnego traktowania problemu, o tyle przez długi czas nadmierne picie alkoholu spotykało się także z dezaprobatą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *