Różnorakie wyniki badań potwierdzają dziś twierdzenie, że jest jakiś genetyczny czynnik predysponujący do uzależnienia alkoholowego. Paradoksalnie jednak z badań genetycznych wynika, że samymi genami nie da się wyjaśnić wszystkich przyczyn tego typu uzależnienia. Problemy alkoholowe przekazywane są rodzinnie, choć w świetle dzisiejszych dowodów najbardziej prawdopodobne wytłumaczenia tego odkrycia odwołują się zarówno do natury, jak i wychowania. Genetyka może przekazać danej jednostce skłonność do uzależnienia alkoholowego, ale nawet w przypadku silnego obciążenia genetycznego prawdopodobnie potrzeba wpływów zewnętrznych, aby podatność ta stała się rzeczywistością. Przyjrzyjmy się niektórym, nie mającym związku z genetyką, czynnikom, które mogą tłumaczyć powody, dla których niektórzy pijący alkohol wpadają w uzależnienie, kiedy inni (nawet jeśli są bliźniętami jednojajowymi) – nie. Pierwszym środowiskowym czynnikiem ryzyka, który potęguje podatność na uzależnienie od alkoholu, jest łatwy i długoletni dostęp do najróżniejszych gatunków alkoholu. Nawet będąc wyraźnie obciążonym genetycznie, nikt nie uzależni się od alkoholu na bezalkoholowej pustyni. Jeżeli jednak żyć i pracować będzie w miejscowości słynącej z destylami whisky, z dostępem do alkoholu w nieograniczonych ilościach, ryzyko pojawienia się problemu alkoholowego wzrośnie. Dostęp do alkoholu, a tym samym ryzyko uzależnienia będą większe wszędzie tam, gdzie jest on tani i nieograniczony, albo w kulturze, która z pobłażaniem traktuje jego nadużywanie. W ostatnich latach zmieniły się wskaźniki zachorowalności na marskość wątroby w krajach Europy i różnią się o znaczne wartości. Te same cechy społeczne i kulturowe, które dają w rezultacie różne krajowe wskaźniki zachorowalności na marskość wątroby, podobnie wpłyną na ryzyko uzależnienia alkoholowego.