W połowie XVI wieku stosowanie destylacji do produkcji stężonych napojów alkoholowych stało się powszechną metodą na całym kontynencie. Powstały w ten sposób preparat traktowano z początku przede wszystkim jako lekarstwo, ale wkrótce stał się on surowcem do produkcji wielu nowych trunków. Dzięki destylacji wina zaczęto produkować w Europie brandy oraz wiele podobnych napojów spirytusowych. Ze sfermentowanego zboża, z dodatkiem jałowca, powstał gin – pierwotnie produkowany w Holandii, później w Londynie – gin niesłodowy i wiele innych konkurujących gatunków. Whisky produkuje się z najróżniejszych zbóż, stosownie do kraju pochodzenia – na przykład szkocką whisky robi się ze słodu i ziarna zbóż, z dodatkiem karmelu dla koloru, dymu ze spalonego w piecach torfu dla zapachu oraz cennej wody źródlanej do rozcieńczania. Rum powstaje z destylowanego napoju alkoholowego na bazie melasy. Bourbon Kentucky to późniejszy produkt, datujący się na koniec XVin wieku, wytwarzany głównie ze sfermentowanej kukurydzy, który po destylacji postarzany jest w wypalanych dębowych beczkach. Dostępność destylowanych napojów spirytusowych w Europie miała wielorakie konsekwencje. Stężone napoje alkoholowe stały się nagle dostępne dla ludzi we wszystkich krajach, choć szczególnie dobrze zostały przyjęte w regionach bardziej wysuniętych na północ, gdzie klimat nie pozwalał na produkowanie wina. Od samego początku podejmowane przez państwo próby uregulowania i opodatkowania sprzedaży napojów spirytusowych udaremniła łatwość instalacji aparatury destylacyjnej i szmuglu butelki z alkoholem przez granicę. Tak więc jednym z następstw wynalezienia destylacji było pojawienie się problemu towarzyszącego później nielegalnej produkcji i handlowi narkotykami: drobniejsze towary łatwiej sprzedać na czarnym rynku niż duże. Dalszą konsekwencją była większa komercjalizacja produkcji
sprzedaży spirytusu niż wytwarzanych dawniej, jeszcze w epoce przedindustrialnej, sfermentowanych napojów alkoholowych.