Lekarka, która zapytała lekarza prowadzącego szkolenie, e ocenił ją negatywnie, może stanowić niespotykany przykład, ponieważ otrzymała bezpośrednie wyjaśnienie, jakie zachowanie doprowadziło do błędnej oceny jej umiejętności. Kiedy opowiadałam to zdarzenie lekarzom i praktykantom w całym kraju, dowiedziałam się, że w jej przypadku nie ma nic wyjątkowego, że lekarze często ukrywają swą niewiedzę, nie zadając pytań, ponieważ ci, którzy je zadają, są postrzegani jako mniej zdolni. Jednak wydaje się, że wiele kobiet, które mają większą skłonność do zadawania pytań niż mężczyźni (podobnie jak kobiety mają większą skłonność do pytania o drogę, kiedy zabłądzą), nie zdaje sobie nawet sprawy, że zdobywając informacje, sprawiają jednocześnie negatywne wrażenie. Ich radary nie są nakierowane na unikanie pozornie niższej pozycji. Ten model stanowi przeciwieństwo dwóch stereotypów dotyczących stylu męskiego i damskiego: że mężczyźni są bardziej nastawieni na informacje i że kobiety są bardziej wrażliwe. Jeśli chodzi o zachowanie na zajęciach, wydaje się, że bardziej nastawione na informacje są zadające pytania kobiety, podczas gdy powstrzymujący się od tego mężczyźni są raczej nastawieni na interakcję na wrażenie, jakie ich pytania zrobią na innych. W tej sytuacji to mężczyźni są bardziej zainteresowani efektem, jaki wywiera na innych ich zachowanie, chociaż w ostatecznym rozrachunku chodzi im raczej o siebie niż o innych. Taka wrażliwość prawdopodobnie poprawi ich obraz w świecie pracy. Coś takiego stawia decyzję młodego lekarza, o którym mówiłam wyżej, w dość dwuznacznym świetle. Musiał bowiem wybierać między zagrożeniem własnej kariery a zagrożeniem zdrowia pacjenta.