Chociaż wielu mężczyzn i wiele kobiet mówiło mi, że więcej podziękowań i pochwał otrzymują od kobiet niż od mężczyzn, nigdy nie słyszałam, żeby ktoś nie lubił być chwalony. Mężczyźni często mówią, że sprzężenie zwrotne jest im niepotrzebne jeśli nic się im nie mówi, to znaczy, że dobrze im idzie. Kiedy jednak mieli często chwalącego ich szefa, zawsze twierdzili, że im się to podoba. Jeden z nich zażartował: „To jest problem, bo to uzależnia. Im bardziej człowieka chwalą, tym bardziej chce być chwalony!” „Nie wiem, co pan o mnie myśli” poskarżyła się pewna kobieta swemu szefowi. „Nie daje mi pan żadnych sygnałów”. Takie narzekania często słyszałam od kobiet pracujących dla mężczyzn. Słyszałam je też jednak od wielu mężczyzn pracujących dla kobiet. Podejrzewam, że nie jest to kwestia niewysyłania sygnałów przez kobiety czy mężczyzn, lecz wysyłania odmiennych sygnałów, których przedstawiciele drugiej płci nie zauważają. Być może też wielu mężczyzn uważa, że jeśli robią coś źle, to kobiety nie mówią im o tym wystarczająco bezpośrednio, podobnie jak wiele kobiet sądzi, że jeśli robią coś dobrze, to mężczyźni nie chwalą ich wystarczająco wyraźnie.