Zamiana wody w wino i wina w krew stanowi cud i tajemnicę Kościoła chrześcijańskiego. Formuła mszy chrześcijańskiej wywodzi się częściowo z rytuałów żydowskiego szabasu i wieczerzy paschalnej, ma jednak o wiele głębszy sens sakramentalny. Na samym początku dziejów Kościoła chrześcijańskiego sformalizowane zostały zasady odprawiania eucharystii. Przyjęcie sakramentu nie tylko określało, kto jest, a kto nie jest chrześcijaninem, ale definiowało szerzej rolę księdza i Kościoła jako stróża misteriów. W owej epoce w umysłach wierzących nie było żadnej wątpliwości, że chleb naprawdę był ciałem, podczas gdy wino autentycznie i w pełnym sensie stawało się krwią Zbawiciela – tak wyglądał proces, któremu w roku pańskim 1215 Sobór Laterański IV nadał nazwę „przeistoczenia”. Z czasem doktryna o przeistoczeniu wzbudziła wiele sporów. Około roku 500 gnostycy próbowali – przy swym mistycznym podejściu do religii – dowieść, że przemiana, jaka się dokonuje podczas sakramentu, jest bardziej symboliczna niż rzeczywista. Inni jednak pogląd ten uznali za bliski herezji. WIX wieku Kościół potwierdził swą dosłowną interpretację. W XIII wieku św. Tomasz z Akwinu dowodził, że całkowita zewnętrzność („przypadkowość”) chleba i wina zostaje zachowana, podczas gdy przemianie ulega ich wewnętrzna istota. Reformacja doprowadziła do rozłamu między katolikami i protestantami w sprawie wielu aspektów doktryny, w tym także sensu przypisywanego eucharystii. W 1571 roku parlament angielski uznał 39 artykułów, słynną anglikańską księgę zasad. Artykuł 31 głosił, że „ofiary mszy, w czasie których – jak powszechnie powiadano – ksiądz ofiarował Chrystusa za żywych i zmarłych, aby otrzymać złagodzenie cierpienia lub winy, były bluźnierczym bajaniem i groźnym oszustwem”.