Duża część badań wskazuje, że dzieci alkoholików, które badane są u progu dorosłości albo wieku, kiedy istnieje prawdopodobieństwo rozpoczęcia ostrego picia, podczas kilku laboratoryjnych pomiarów uzyskują na ogół wyniki, które wyróżniają je spośród innych grup kontrolnych. Na przykład u większości ludzi dawka alkoholu powoduje większe kołysanie ciała i niepewny chód. Amerykańskie badania opublikowane przez Marca Schuckita w 1985 roku wskazują, że dorosłe dzieci alkoholików, zanim jeszcze zaczną intensywnie pić, mają „wrodzoną odporność” na ten efekt. Płynie stąd wniosek, że przekazywana genetycznie zdolność do przystosowania się lub „uodpornienia” na ten fizjologiczny efekt „kołysania” po spożyciu alkoholu może być markerem skłonności do uzależnienia alkoholowego. Często można zaobserwować, że niektórzy ludzie pocą się i silnie czerwienią na twarzy po wypiciu nawet niewielkiej ilości alkoholu. W ten sposób przejawia się genetyczna wada w metabolizmie alkoholu, której skutkiem jest nagromadzanie się aldehydu octowego, związku organicznego, stanowiącego pośredni etap jego dalszego rozkładu w organizmie. Tacy „osobnicy o czerwonych twarzach” pojawiają się sporadycznie w całej populacji, jakkolwiek cecha ta powszechnie występuje u Japończyków. Wada ta daje niejakie zabezpieczenie przed uzależnieniem alkoholowym. Ale osobnicy prawdziwie zdeterminowani pić będą mimo tej uciążliwej dla nich przeszkody, a w ostateczności poproszą o przepisanie antyhistaminy.