Tadeusz śliwiak budowanie domu

W rozmowie z kimś posługującym się podobnym stylem można z dużym prawdopodobieństwem przewidzieć jego reakcję. Kiedy jednak rozmawia się z kimś mającym odmienny styl, reakcji nie można przewidzieć, a niekiedy nawet jej zrozumieć. Jeśli odpowiedź nie jest zgodna z oczekiwaniami, bywa, że żałuje się swoich słów. Harold przeprosił później Maureen za użycie takiego argumentu. Wspominając swoje zachowanie, czuł się zakłopotany, a nawet trochę się za siebie wstydził. Jego skrępowanie było podobne do uczucia, jakie się ma po trzaśnięciu w gniewie jakimś przedmiotem, który ku naszemu zaskoczeniu i żalowi ulega zniszczeniu. Harold żałował swoich słów dlatego, że pod ich wpływem Maureen zupełnie się wycofała ze swego stanowiska. Wiedział, że podbija stawkę czuł, że musi coś zrobić, żeby wyrwać się z pętli powtarzanych argumentów ale nie spodziewał się, że zakończy to dyskusję. Sądził, że Maureen zrewanżuje się równie ważkim argumentem. Nie przewidział efektu, jaki wywrze na niej to, że posłużył się jako argumentem własną osobą. Maureen z kolei nie uważała groźby Harolda za kolejne posunięcie w negocjacjach, lecz usłyszała w niej osobistą prośbę, której nie mogła odrzucić. Ich odmienne podejście do negocjacji postawiło ją w niekorzystnej sytuacji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *