Między większością tych skutków zachodzi ilościowy związek: im więcej alkoholu, tym większa przyjemność. Później pojawiają się jednak nieprzyjemne efekty i picie budzi wstręt. Ilość wypitego alkoholu, przy której przyjemność zamienia się w awersję, różni się bardzo w przypadku poszczególnych osób – upragnioną euforię może zastąpić depresja i skłonność do płaczu. Mdłości i wymioty to kolejne niepożądane fizyczne skutki. W dodatku bardzo szybko przy zwykłym spożyciu alkoholu, uwzględniając pewne odchylenia w jednostkowych przypadkach, następują – w zależności od dawki – spowolnienie czasu reakcji, zaburzenia koordynacji i równowagi.
W jaki sposób alkohol działa na mózg, jaki ma wpływ na psychologiczne oczekiwania związane z jego oddziaływaniem – to pytania, które w ciągu ostatnich lat zaprzątały uwagę większości naukowców. Końcowa konkluzja brzmi: alkohol wpływa na funkcjonowanie mózgu poprzez swą zdolność do zaburzania biologicznego układu chemicznych przekaźników, przez cały czas utrzymujących równowagę między aktywnością a bezczynnością komórek i całego układu mózgowego. W przeciwień- stwie do wielu innych środków psychoaktywnych, alkohoj^^odds^lfcifi bezpośrednio z receptorami w mózgu, wywołuje skut^&ą^ośredmę\ twem naturalnych przekaźników. Za pomocą tych me<|Eiimizf^<^^bi%. dza struktury w mózgu, w których aktywność elektryd ma kofeóegi? wyS
wołuje przyjemność, podczas gdy za pomocą innych tłumi pobudzenie, uspokaja i zaburza koordynację. Widzimy więc, że ta prosta cząsteczka ma zdolność zaburzania, czy też w pewnym sensie „terroryzowania” funkcji bardzo złożonego układu mózgowego. Chemiczne przekaźniki, które w ten czy inny sposób biorą w tym udział, występują prawdopodobnie w każdym układzie nerwowym.