Bez względu na dzień tygodnia; także i w tym wypadku alkohol jest podstawą: Jeżeli spotyka się trzech mężczyzn, ich obowiązkiem jest wspólne zmówienie modlitwy po każdym posiłku, którą muszą odmówić nad kieliszkiem alkoholu… Niektóre autorytety są zdania, że nawet jedna osoba powinna zmówić modlitwę nad kieliszkiem. Ale jednocześnie Schulchan Aruch ostrzega przed pijaństwem: Kiedy ktoś się raduje świętem, nie powinien radości przedłużać piciem wina, dowcipkowaniem i lekkomyślnością… albowiem pijaństwo, dowcipkowanie i lekkomyślność nie mają nic wspólnego z radowaniem się, są zwykłą głupotą, która jest wbrew zaleceniu. Tym niemniej podczas święta Purim picie alkoholu aż do upojenia jest dozwolone: Mędrcy zalecają pić alkohol do momentu, gdy już nie będzie można odróżnić między „niech będzie przeklęty Haman” i „niech będzie błogosławiony Mordechaj”. Należy wbrew przyzwyczajeniom wypić więcej wina lub innego napoju odurzającego; a kto ma mały pociąg ku temu… na pewno nie popadnie w stan zamroczenia alkoholowego. Jeżeli porównamy rytualne picie alkoholu w chrześcijaństwie i judaizmie, zauważymy podstawowe podobieństwo w tym, że obie religie przypisują alkoholowi centralne miejce w swej obrzędowości. Mimo istotnego podobieństwa są także znaczące różnice. Dla chrześcijan wino w eucharystii albo zostaje cudownie przeistoczone w krew Chrystusa, albo bezpośrednio symbolizuje jego krew, podczas gdy w żydowskich obrzędach symboliczne znaczenie przypisywane alkoholowi nie jest tak wyraźnie określone. Według chrześcijan rytualnym miejscem alkoholu jest najważniejszy sakrament, który celebrowany jest w kościele, podczas gdy dla żydów alkohol jest jednym z elementów obrzędów, z których większość praktykuje się raczej w gronie rodziny niż w zinstytucjonalizowanym miejscu modlitwy. Oficjalnie chrześcijaństwo nie wypowiada się przeciwko pijaństwu, choć w Biblii można znaleźć wiele wypowiedzi wyrażających dezaprobatę. Religia żydowska ostrzega przed nadużywaniem alkoholu, choć święto Purim dopuszcza swoiste bachanalia.