Jeśli różnice w stylach konwersacyjnych prowadzą do kłopotliwych sytuacji zarówno w pracy, jak i w życiu osobistym, to istnieją pewne sytuacje zawodowe, w których wynik zastosowania konkretnego stylu jest sprawą życia i śmierci. W takich sytuacjach często znajdują się pracownicy służby zdrowia i piloci samolotów. Ze wszystkich przykładów charakterystycznych stylów kobiet i mężczyzn omówionych w książce Ty nic nie rozumiesz! największą uwagę przyciągnęło, ku mojemu zaskoczeniu, pytanie: „Dlaczego mężczyźni nie lubią się zatrzymywać i pytać o drogę?” W reakcjach słuchaczy, osób prowadzących programy telewizyjne, autorów listów, dziennikarzy i moich rozmówców pytanie to wydawało się ucieleśniać frustracje, jakich wiele osób doświadczało we własnym życiu. Moje wyjaśnienie jest chyba prawdziwe: mężczyźni są bardziej skłonni uznać, że zapytanie o drogę czy prośba o jakąkolwiek pomoc stawia ich na niższej pozycji. Jeśli chodzi o pytanie o drogę, to kobiety i mężczyźni doskonale zdają sobie sprawę z przewagi ich własnego stylu. Kobiety często zauważają, ile czasu zaoszczędziłyby, gdyby ich mężowie zamiast krążyć po okolicy w bezskutecznym poszukiwaniu danego adresu, po prostu zatrzymali samochód i zapytali kogoś o drogę. Słyszałam też jednak od mężczyzn, że wolą nie pytać o drogę, gdyż uważają, że jeżdżąc w kółko i szukając własnej drogi, można poznać okolicę i nauczyć się po niej poruszać.